Z wiedzą z internetów ruszyłam w drogę. Do Lwowa wybrałam się tydzień przed świętami Bożego Narodzenia na trzy dni. Rzeczywistość okazała się lepsza niż wszystkie źródła, z których wcześniej korzystałam. Na miejscu miałam sporo czasu, żeby powłóczyć się po mieście, dotrzeć do dziesiątek miejsc, skosztować pysznych trunków i jedzenia i...wydać więcej kasy niż planowałam. ;) Ale ta ostatnia rzecz to akurat przez nadmierną konsumpcję się stała.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lwów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lwów. Pokaż wszystkie posty
08/02/2020
Lwów na kilka dni - co warto zobaczyć [dużo zdjęć]
Pamiętam, jak kilka lat temu co chwilę ktoś z moich znajomych zameldował się we Lwowie. Facebook i Instagram informował mnie o tym na bieżąco. Wszyscy mówili, że tam tanio i wrzucali selfie. W końcu odwiedziłam Lwów i ja, żeby przekonać się, co przyciąga tłumy turystów i co można tam zrobić poza selfie.
Z wiedzą z internetów ruszyłam w drogę. Do Lwowa wybrałam się tydzień przed świętami Bożego Narodzenia na trzy dni. Rzeczywistość okazała się lepsza niż wszystkie źródła, z których wcześniej korzystałam. Na miejscu miałam sporo czasu, żeby powłóczyć się po mieście, dotrzeć do dziesiątek miejsc, skosztować pysznych trunków i jedzenia i...wydać więcej kasy niż planowałam. ;) Ale ta ostatnia rzecz to akurat przez nadmierną konsumpcję się stała.
Z wiedzą z internetów ruszyłam w drogę. Do Lwowa wybrałam się tydzień przed świętami Bożego Narodzenia na trzy dni. Rzeczywistość okazała się lepsza niż wszystkie źródła, z których wcześniej korzystałam. Na miejscu miałam sporo czasu, żeby powłóczyć się po mieście, dotrzeć do dziesiątek miejsc, skosztować pysznych trunków i jedzenia i...wydać więcej kasy niż planowałam. ;) Ale ta ostatnia rzecz to akurat przez nadmierną konsumpcję się stała.
Subskrybuj:
Posty (Atom)