Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alpy Julijskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alpy Julijskie. Pokaż wszystkie posty
23/10/2019
Słowenia poza szlakiem, Jezioro Bohinj
20/10/2019
Słowenia poza szlakiem, przystanek: Lublana
Lublana okazała się przyjemnym odpoczynkiem od alpejskich wędrówek. Zwiedziliśmy ją trochę "na czuja", bez map i przewodników. Dobrze jest czasem schować telefon do kieszeni i powłóczyć się po klimatycznych uliczkach.
06/10/2019
Słowenia, Alpy Julijskie. Prisojnik 2546 m - ferrata Hanzova Pot
Czy w czasie jednego urlopu zdarzyło Ci się wejść na tą samą górę dwa razy? Nam tak! :) Na Prisojnik za pierwszym razem weszliśmy absolutnie piękną trasą przechodzącą przez Prisojnikowe Okno. Dość niespodziewanie wróciliśmy na niego 5 dni później. W zupełnie innych warunkach, innym szlakiem… i trochę mądrzejsi.
28/09/2019
Słowenia, Alpy Julijskie, Špik - 2472 m n.p.m.
Špik zadowoli wymagających wspinaczy i zwykłych górołazów. Jego północna ściana przyciąga tych pierwszych, a mozolną wędrówkę południowym stokiem wynagrodzi szeroka panorama ze szczytu.
Špik, jaki jest każdy przyjeżdżający do Krajnskiej Góry widzi. Špik jest szpiczasty, w końcu nazwa nie wzięła się znikąd. Wysokością być może nie zachwyci, ale czy tylko to liczy się w przemierzaniu szlaków? Zapraszam na relację z upalnej wędrówki po dzikim rejonie Alp Julijskich.
08/09/2019
Alpy Julijskie, Jalovec 2645 m - słoweński Matternhorn
Szwajcarzy mają w posiadaniu oryginał, w Tatrach dumnie wznosi się Kościelec, a Słoweńcy mają Jalovec. Co kraj to Matternhorn. Jalovec to jeden z ważniejszych szczytów Alp Julijskich. Swoim kształtem wyraźnie wyróżnia się na tle innych gór. Niczym oszlifowany diament wbija się ostro w niebo i kusi swoim majestatem.
25/08/2019
Słowenia, Alpy Julijskie. Prisojnik 2546 m - via ferrata Prednje Okno
Kiedy znaleźliśmy się na drodze prowadzącej do przełęczy Vršič zobaczyliśmy piękną ścianę, stromo opadającą do doliny. Musiałam mocno przymrużyć oczy, żeby zobaczyć to słynne “okno”. Z odległości wyglądała jak dziurka w igle. Zupełnie inaczej czułam się podchodząc pod mierzące 80 metrów okno skalne.
20/08/2019
Triglav 2864 m n.p.m. - święta góra Słoweńców
Gdy dotarłam na samą górę, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Wokół wieży zebrało się co najmniej kilkadziesiąt osób, ludzie śmiali się i rozmawiali, jedli i świętowali zdobycie szczytu. Młodzi studenci rzucali śnieżkami i wygłupiali się, pozując do zdjęć. Jakaś starsza kobieta, wspierana przez dwóch przewodników górskich, płakała cicho. Radosny uśmiech rozpromieniał twarz mężczyzny bez rąk i nóg. Podeszłam do grupy młodych wspinaczy.
- Czy to jakieś święto? - spytałam.
- Ależ skąd - odparła wysportowana kobieta. - To tylko weekend.
- Ale dlaczego tu jest tak dużo ludzi?
- Bo jest weekend i mamy czas - tłumaczyła cierpliwie, uśmiechając się do mnie. - Jesteśmy Słoweńcami, a to jest Triglav. Wejście na tę górę jest naszym obowiązkiem. Każdy Słoweniec musi wspiąć się na nią choć raz.
Fragment książki "Alpejscy Wojownicy" B. McDonald
Subskrybuj:
Posty (Atom)