07/07/2022
Chorwacja na dwóch kołach: Wyspa Pag
30/03/2022
Włochy, rowerem wokół jeziora Garda w jeden dzień
13/06/2021
Pieniny: Velo Czorsztyn. Trasa rowerowa dookoła Jeziora Czorsztyńskiego
Dla kogo jest ta trasa? Dla fanów gór, dwóch kółek, aktywnego wypoczynku, małych i dużych. Jak dla mnie jedna z lepszych atrakcji Pienin. I jedna z najlepszych tras rowerowych w Polsce. Nie znam większości polskich tras rowerowych, ale jeśli któraś będzie lepsza pod względem infrastruktury i widoków - daj znać w komentarzu. Zapraszam do poczytania i pooglądania. :)
04/11/2020
Chorwacja na dwóch kołach: Pula - o plażowaniu i mieście słów kilka + podsumowanie wyjazdu na Chorwację
03/11/2020
Chorwacja na dwóch kołach: Pula - Bale - Rovinj
Kolejny dzień miał być bardziej ambitny, jeśli chodzi o liczbę kilometrów i chcieliśmy dorzucić jakieś zwiedzanie do naszej wycieczki. Docelowa miejscowość Rovinj okazała się ładną, a po drodze zahaczyliśmy jeszcze o Bale. Zapraszam na kolejny wpis z serii Chorwacja na dwóch kołach.
01/11/2020
Chorwacja na dwóch kołach: Pula - Przylądek Kamenjak
Zapraszam na drugą część serii Chorwacja na dwóch kołach, na piękny Przylądek Kamenjak.
24/10/2020
Chorwacja na dwóch kołach: Rijeka - Wyspa Krk: Omišalj
Początkiem września, kiedy przyszedł czas długo oczekiwanego urlopu, mogłam się trochę załamać patrząc na prognozy pogody. Kiedy sprawdziłam, co szykują nadchodzące dni w różnych regionach Polski, doszłam do wniosku, że trzeba uciekać za granicę. Gdzie? Wybór nie był duży, ze względu na zamknięcie granic niektórych krajów. Ruszyliśmy więc tam, gdzie chyba większość Polaków, którzy wybrali w tym roku urlop za granicą - do Chorwacji. Jednak pewnie znalazłam się w tej mniejszości, która ze sobą zabrała rower. Jak się jeździ po chorwackich ścieżkach rowerowych? Jak to jest jechać na Chorwację i nie mieć czasu na plażowanie? I dlaczego chorwaccy kierowcy nie lubią rowerzystów? Zapraszam na pierwszą część wpisów Chorwacja na dwóch kółkach. :)
17/10/2020
Węgry: Balaton korut - na rowerze wokół węgierskiego morza
A może nad morze? Tak chcieliśmy zaplanować aktywny tydzień w drugiej połowie lipca. Spakować letnie ciuchy, rowery i zrobić fajne kilometry na dwóch kółkach. Jako, że nad polskim morzem prognozy nie były najlepsze, obraliśmy kierunek południowy - Węgry i tamtejsze “morze”, czyli Balaton. Mieszkając na południu Polski, mamy to szczęście, że podróż nad Balaton nie zajmuje wiele godzin, a dojazd jest w miarę przyjemny.